niedziela, 17 czerwca 2012

Pamiętnik Lupina

 Jak nie znoszę wczorajszego dnia! Nienawidzę! Wydałoby się! Przed tą drobną Lily, przed tą niepewną! Chłopaki by nie wydali, ale Severus - tak. Przy niej mam obawy... Co się stało?
Wczoraj była transmutacja. Niby ok - normalnie. Ale jakiś Gryfon strzelił we mnie różdżką. Moje ucho krwawiło. James i Syriusz zaprowadzili mnie do skrzydła szpitalnego. Moje ucho zamieniło się w wilkołacze ucho! Pielęgniarka zapytała, czy chłopaki wiedzą coś na temat mojej dolegliwości. Odparłem, że tak, więc mogli wejść. Trochę pogadaliśmy. Pielęgniarka wyleczyła me ucho, i na lunchu byłem zdrowy. Poszukałem wkrótce chłopaków i pogadałem o sprawie. 

Remus

***
przepraszam, że tak mało - następnym razem więcej napiszę :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz